2022-10-17
Na stronie internetowej w żadnym miejscu nie istnieje informacja o tym, że drzwi trzeba odebrać na parkingu przed blokiem. Cena dostawy 1 sztuki drzwi to 270zł. U konkurencji odbiór pod klatką to 80-100zł a koszt z wniesieniem to około 200zł. Zgodnie z prawem, jeśli sprzedawca nie poinformuje przed zakupem o tym, że odbiór jest innym miejscu niż pod drzwiami mojego mieszkania, to nie ma prawa wymagać ode mnie zejścia na dół. Kontaktowałem się z prawnikiem i tak to właśnie wygląda. Wysoka cena dostawy dodatkowo mnie w tym utwierdziła, że tak właśnie jest. Jakie było moje zdziwienie, kiedy kurier kazał mi zejść na dół i samodzielnie wnieść paczkę ważącą 70kg na trzecie piętro w bloku. Paczki nie odebrałem, bo nikt nie raczył mnie poinformować wcześniej (ani mailem, ani smsem, ani telefonicznie), że muszę sobie zorganizować pomoc. Nigdy bym nie pomyślał, że ktoś umieści jedną sztukę drzwi na dwóch euro-paletach. Sam kurier był w szoku. Zadzwoniłem do firmy golddoor i dowiedziałem się, że informacja o tym jest na stronie internetowej i w regulaminie. Sprawdziłem wszystko, od strony głównej, przez stronę produktu, koszyk, regulamin - informacji takiej nie ma. Zostałem oszukany na infolinii. Firma ma gdzieś klienta i jego opinię. "Jak sobie chcę to mogę pisać do UOKiK". Nie mogłem zrezygnować z zakupu, bo drzwi zostały wykonane na moje zamówienie, więc 14-dniowy termin zwrotu nie obowiązuje. Miałem sam się dogadać z kurierem, a jeśli tego nie zrobiłem, to muszę zapłacić za ponowną wysyłkę. Zapłaciłem łącznie ponad 500zł za dostawę jednych drzwi! Okazało się, że jednak kurier świadczy usługę wnoszenia do mieszkania, ale golddoor nie zapłacił za to za pierwszym razem. Bronili się jakimś wewnętrznym regulaminem firmy kurierskiej, że paczki powyżej 32kg kurier nie musi wnosić do mieszkania i nie muszą pisać na stronie informacji o usługach, których nie świadczą (wnoszenie). Problem w tym, że nigdzie na stronie nie ma informacji o tym jaka firma kurierska świadczy usługę dostawy i jaki ona ma regulamin. Pracownicy firmy zrobią wszystko, aby nie oddać pieniędzy klientowi i nie przyznać mu racji. Zgaduję, że te pieniądze zostałyby odjęte od wypłaty i stąd ten upór. Niestety zostanie po tym ślad na renomie firmy. Zamawiałem wielokrotnie meble przez Internet i zawsze byłem informowany wcześniej jeśli był odbiór przy aucie kuriera (cena dostawy odpowiednio niższa). Zamawiając w tym sklepie musicie się liczyć z tym, że za dostawę przepłacicie trzykrotnie jeśli odbierzecie przy aucie albo pięciokrotnie jak w moim przypadku.
Jakość drzwi. Drzwi są grube na 4cm i to jedyna ich zaleta. Okleina ma grubość 0.5 mm - niczym kartka papieru. Została przytarta już podczas montażu. Po wkręceniu uchwytów na górze tzw. wieszaków powstają długie pęknięcia - sam się zastanawiałem czy to w ogóle będzie wisieć na szynie czy zaraz spadnie, ale o dziwo jakoś się trzyma. Nie można ich zamontować zgodnie z instukcją producenta szyny (12cm od brzegu), bo jedna część będzie wkręcona w belkę nad szybą, która jest wklejona i cieńsza. Drzwi wyglądają tak jakby ktoś na siłę próbował zrobić z dzwi standardowych drzwi przesuwne i nie przemyślał niektórych rozwiązań. Maskownica to zestaw "zrób to sam". Dostajesz parę desek, łączników i worek wkrętów. Brakuje otworów na śruby, więc wszystko trzeba robić na czuja. Pomalowana jest tylko od frontu, więc wychodząc z pokoju widać część niepomalowaną. Dodatkowo zamiast jednej długiej części frontowej, są dwie krótsze, które trzeba połączyć ze sobą. Wygląda to szpecąco i nie ma o tym informacji na stronie internetowej. Prowadnica do drzwi to najtańszy model. Kółka przesuwają się z trudnością nawet bez zamontowanych drzwi. Wkręty, które dostajemy w zestawie są o połowe dłuższe niż kołki montażowe. Dodatkowo od strony łba śruby są 3cm gładkie, bez uzwojenia. To sprawia, że realnie w kołku montażowym po wkręceniu mamy jakieś 2cm uzwojenia. Jest to skrajnie niebezpieczne. Musiałem zakupić inne śruby, bo mam w domu małe dziecko.
Firma na każdym kroku oszukuje klienta. Reklamuje się jako marka premium, a sprzedaje tandetę. Przepłacacie zarówno za towar jak i dostawę. Na stronie internetowej istnieje wieczna promocja, która sugeruje, że musisz zamówić już teraz, bo ona za chwilę się skończy. Opinie na ich stronie internetowej są moderowane przez właściciela strony. Stąd takie dobre oceny, bo negatywne usuwają. Triki rodem z PRLu. Obsługa klienta to jedna wielka pomyłka. Niestety przy sprzedaży internetowej wypadałoby mieć jakikolwiek szacunek do klienta, bo jedna negatywna opinia może wpłynąć na całą sprzedaż.
