2023-02-14
W większości nadesłanych znaków graficznych można znaleźć przerysowane elementy lub całe grafiki jeden do jednego, które z reguły pochodzą ze stron internetowych typu stock.
Projektanci z dłuższym stażem na fajnelogo.pl widocznie wiedzą, że nie ma co wkładać wysiłku w swoją pracę, gdy oceniają cię „prawdziwi mecenasi sztuki” więc wszystkie projekty robione są na ilość nie na jakość z pominięciem rysowania czegokolwiek na papierze. Na palcach jednej ręki można policzyć bardzo aktywnych projektantów, którzy „zasypują” konkursy niewyszukanymi projektami. Można by się pokusić o stwierdzenie, że niektóre projekty są wykonywane przez nastoletnie dzieci nieposiadające żadnej wiedzy teoretycznej (szkoły) związanej z projektowaniem grafiki.
Organizatorzy konkursów nie mają wizji swojego przyszłego znaku firmowego i nie manifestują żadnego wcześniejszego przygotowania się przed rozpoczęciem konkursu (opisy konkursów wykazują często brak spójności z wygrywającymi projektami). Organizatorzy nie posiadają wiedzy teoretycznej oraz brak wiedzy o procesie tworzenia znaku firmowego, by odróżnić dobre logo od loga robionego na przysłowiowym kolanie. Na konkursach panuje chaos spowodowany brakiem decyzyjności i zaangażowania komunikacyjnego ze strony organizatorów konkursów. Dziwi mnie, że często wygrywają znaki graficzne, które są na takim poziomie, że każdy może bez wysiłku je narysować na kartce papieru lub w programie do grafiki wektorowej bez uprzedniego przygotowania nie potrzebując do tego projektanta. Strona fajnelogo.pl nie ma możliwości eliminacji projektów przez organizatora konkursu.
Odnoszę wrażenie, że dosyć często konkursy są porzucane przez organizatorów z powodu braku odpowiedniego „stylu” grafiki, innymi słowy, nic co zostało nadesłane przez uczestników konkursu nie podoba się organizatorowi. W przypadku porzucenia konkursu administrator wchodzi w role organizatora konkursu i wyłania zwycięzcę nie informując nikogo, jakimi kryteriami eliminacji się kierował. Moim zdaniem ma to niewiele wspólnego z byciem w fair w stosunku do projektantów. Byłoby wspaniale, gdyby pojawiła się możliwość „polubienia” prac/projektów przez innych projektantów lub osoby zarejestrowane na stronie fajnelogo.pl niebiorących czynnego udziału w konkursach, na tej podstawie można, by wyłaniać zwycięzcę porzuconych konkursów.
Komunikacja pomiędzy projektantem a organizatorem konkursu ograniczona jest do minimum, jeśli w ogóle zaistnieje. Należy wspomnieć, że komunikacja jest tylko jednostronna (brak możliwości odpowiedzi ze strony projektanta) i każdy uczestnik konkursu ma do niej wgląd.
Czas całej procedury od zorganizowania do wyłonienia zwycięzcy może niekiedy zająć do dwóch miesięcy więc nie ma co liczyć na szybkie pieniądze. Jest prawdopodobnie dużo więcej niedociągnięć ze strony administratorów/właścicieli strony fajnelogo.pl, które w krótkim czasie odstraszają aktywnych projektantów a cały serwis fajnelogo.pl zorientowany jest jedynie na dochody bez szczególnej troski o poziom projektów i projektantów.
Całkiem możliwe, że stosowane są też praktyki „dopełniania” konkursów projektami biorąc pod uwagę założenia marketingowe strony fajnelogo.pl, budzi to niejednokrotnie podejrzenia wśród projektantów, że jakoby administrator sam projektuje nieskomplikowane/proste loga (z reguły bardzo podobne z konkursu na konkurs), aby przekroczyć magiczną liczbę dwudziestu pięciu projektów i zagwarantować brak możliwości wycofania konkursu przez organizatora (co najśmieszniejsze te „loga” często wygrywają konkursy). Czyżby fajnelogo.pl to tylko strata czasu, zabawa dla nastolatków albo loteria.
