Nasza historia zaczyna się od Ayli. Ayla od wieku szczenięcego miała problemy z jedzeniem – albo powodowały rozstrój żołądka albo były dla niej totalnie nieciekawe. Wrażliwego i wybrednego psa ludzka mama próbowała zachęcić wieloma produktami do wspólnych ćwiczeń i zabawy, ale nic nie działało. Z pomocą nadszedł wujek Andrzej, który od lat zajmował się produkowaniem wysokobiałkowych przysmaków z mięsa dla sportowców. I właśnie na to Ayla czekała cały ten czas! Wystarczyło dopasować formułę dla psów i usunąć wszelkie przyprawy. Ayla wreszcie chętnie i z apetytem zajadała przysmaki i świetnie się po nich czuła.